W odniesieniu do dyscyplin tworzących obszar nauk społecznych, do których m.in. należą: zarządzanie, ekonomia, socjologia, psychologia, pedagogika czy politologia, pada często stwierdzenie, że współpraca z biznesem w tym zakresie jest bardzo trudna lub niemożliwa. Tymczasem nie tylko w branżach technologicznych ale również w obszarze nauk społecznych coraz częściej powstają nowe rozwiązania o charakterze innowacji organizacyjnych, marketingowych czy usługowych stanowiące przedmiot komercjalizacji wiedzy.
Produkt rynkowy nauk społecznych
Na bazie innowacji nietechnologicznych powstaje coraz więcej dynamicznie rozwijających się firm globalnych. Oczywiście produkty oferowane przez firmy, których działalność wchodzi w obszar nauk społecznych mają swoją specyfikę. Zazwyczaj takie przedsiębiorstwa nie oferują dóbr finalnych. W większości przypadków są to produkty oferowane innym uczestnikom rynku.
Co może być produktem rynkowym w przypadku nauk społecznych ? Paleta możliwości jest olbrzymia. W zależności od dyscypliny może nim być usługa szkolenia, doradztwa personalnego czy też produkt w postaci gry dydaktycznej, metody nauczania, pomocy naukowej, raportu czy ekspertyzy. Produkty te nawet jeśli nie są towarem finalnym, to wzbogacają proces organizacji innych przedsiębiorstw, służą dostosowaniu produktu do potrzeb rynkowych.
Mówiąc o barierach i możliwościach komercjalizacji wiedzy w naukach społecznych należy podkreślić, że w przeciwieństwie do innych obszarów nauk, potrzeba nadawania rynkowego charakteru wynikom badań w naukach społecznych była zazwyczaj odrzucana. Wiele cennych publikacji stanowiących wyniki realizacji projektów trafiało zazwyczaj jedynie na półki uczelnianych bibliotek. Nie miał okazji zapoznać się z nimi przedsiębiorca, który mógłby skorzystać chociażby z analizy rynku czy zidentyfikowanej przez pracownika naukowego niszy rynkowej i nowej dla danej branży usługi. Wynikało to również ze sposobu postrzegania przedsiębiorczości akademickiej, którą utożsamiano głównie z wynikami badań w obszarze nauk ścisłych.
Z powyższych względów proces komercjalizacji w obszarze nauk społecznych w Polsce jest w fazie zalążkowej, podczas gdy inne kraje europejskie znajdują się już na etapie dynamizowania dochodów uzyskiwanych przez gospodarkę z branż obejmujących produkty niematerialne, kreowane wcześniej przez nauki społeczne czy humanistyczne. Jako przykład może posłużyć przemysł kreatywny.
Co decyduje o sukcesie komercjalizacji wiedzy w przypadku nauk społecznych. Jako wzór może posłużyć proces tworzenia rynkowych produktów w uczelniach i instytutach badawczych Niemiec, Wielkiej Brytanii czy krajów skandynawskich. W przeciwieństwie do wielu projektów realizowanych w Polsce, w zagranicznych ośrodkach badawczych prowadzących działalność w obszarze nauk społecznych, zazwyczaj nie dopuszcza się do realizacji projektów, które nie mają potencjału komercyjnego a przy tym wszystkie prace badawcze podlegają normom ISO. Oznacza to, że już na etapie konstruowania założeń projektu należy określić konkretny produkt i jego odbiorcę, niezależnie od tego czy jest to produkt materialny, ekspertyza czy rozwiązanie organizacyjne.
Pracownicy naukowi reprezentujący nauki społeczne powinni mieć na uwadze, że po wielu latach przypisywania priorytetu komercjalizacji naukom ścisłym, coraz więcej najbardziej dynamicznych firm reprezentuje tradycyjne dziedziny. Sukces coraz częściej odnoszą nie przedsiębiorstwa wysokich technologii ale firmy rozwijające modele biznesowe w branżach nietechnologicznych.
Nauka i biznes – ciągle dwa odrębne światy
Prawdą jest, że przedsiębiorczość akademicka w obszarze nauk społecznych potrzebuje wielu dobrych praktyk, wsparcia i promocji. W ostatnich latach niewiele było inicjatyw rządowych w tym zakresie. Stąd też należy podkreślić znaczenie programu Innowacje społeczne realizowanego przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju oraz wskazać na projekt BRING. Nauki społeczne dla gospodarki, realizowany przez Wyższą Szkołę Europejską im. ks. Józefa Tischnera z Krakowa.
Warunkiem komercjalizacji jest sprzedaż określonego produktu stanowiącego wytwór pracy naukowo – badawczej. Uczelnia mogłaby zarabiać na szkoleniach opartych na nowych formułach i programach. Tymczasem usługi te oferowane są najczęściej przez firmy konsultingowe a szkolenia prowadzone zazwyczaj przez pracowników naukowych uczelni, którzy wykorzystują swoją afiliacje uczelniane do prowadzenia działalności poza uczelnią.
Brak działań komercjalizacyjnych ze strony uczelni w obszarze nauk społecznych ma miejsce w sytuacji, gdy w uczeniach przybywa publikacji a jednocześnie nie przekłada się to na zainteresowanie otoczenia wynikami nauki. Podstawowa przyczyna takiej sytuacji to ciągle brak odpowiedniego przepływu informacji między uczelnią a otoczeniem. Brakuje również rozwiniętej sieci współpracy pomiędzy uczelniami a firmami w formie spotkań i wymiany poglądów. Organizowane przez uczelnie konferencje i seminaria chociaż kierowane do przedsiębiorstw, to często propagowane są w sposób zbyt naukowy a ich przekaz jest niezrozumiały i pozbawiony elementów praktyki. Chociażby z tego powodu nie wzbudzają zainteresowania przedstawicieli biznesu i innych instytucji.
Na problem współpracy uczelni i biznesu należy patrzeć też z drugiej strony. Małe przedsiębiorstwa rozpoczynające działalność lub walczące o przetrwanie najczęściej odrzucają potrzebę wykorzystania osiągnięć nauki w swoim rozwoju. Z kolei uczelnie nawet jeśli przedstawiają swoją ofertę to obejmuje ona zaawansowane badania naukowe generujące wysokie koszty. Nic więc dziwnego, że zainteresowania współpracą z uczelniami ze strony firm w takim przypadku nie ma. Z tego też względu nadal należy postrzegać naukę i biznes w Polsce jako dwa odrębne światy wymagające wielu działań na rzecz ich połączenia.
Jako uczestniczka wspomnianego projektu BRING. Nauki społeczne dla gospodarki polecam dwie publikacje powstałe w trakcie jego realizacji:
1) S. Rudnicki (red.), Nowe perspektywy. Nauki społeczne dla gospodarki, Wyższa Szkoła Europejska im. ks. Józefa Tischnera, Kraków 2011
2) S. Rudnicki (red.), Nauki społeczne a komercjalizacja wiedzy, Wyższa Szkoła Europejska im. ks. Józefa Tischnera, Kraków 2013
Zaprezentowane w nich przykłady z pewnością mogą stanowić źródło inspiracji przy identyfikowaniu potrzeb przedsiębiorstw i kreowaniu produktów rynkowych w zakresie nauk społecznych. Jednocześnie zapraszam do wypowiedzi na temat doświadczeń z komercjalizacją w społecznym obszarze wiedzy.